Stany Zjednoczone to główny obiekt westchnień każdego turysty. Wiele osób zrobiłoby wszystko, aby móc pozwiedzać najciekawsze miejsca USA, a na mapie priorytetów z pewnością znalazłaby się Południowa Dakota i Mount Rushmore, legendarna góra leżąca w Black Hills. Przedstawiamy historię oraz ciekawostki dotyczące najsłynniejszej rzeźby w skale.

Prawie sto milionów za głowy

Pomnik w górze Mount Rushmore od początku miał przysłużyć się zwiększeniu ruchu turystycznego w Południowej Dakocie. Prace remontowe na skale rozpoczęły się w 1927 roku i trwały łącznie 14 lat. Głównym dowodzącym tego projektu był rzeźbiarz Gutzon Borglum. Co ciekawe nie dokończył on swojego działa. Zmarł w marcu 1941 roku, a dowództwo nad pracami przejął i sfinalizował jego syn. Rzeźba przedstawia George’a Washingtona, Thomasa Jeffersona, Theodore’a Roosevelta oraz Abrahama Lincolna. Ich oblicza symbolizują łącznie 150 lat historii Stanów Zjednoczonych, a prezydentów wybierał sam Borglum, kierując się ich wkładem w utrzymanie Republiki oraz zasługami związanymi z poszerzeniem terytorium Stanów Zjednoczonych. Całkowity koszt projekty wyniósł 98 999 232 dolarów, a podczas wykonywania prac żaden z robotników nie zginął.

Na początku plany były zupełnie inne

Początkowo planowano, aby rzeźby były ukazane od głowy do pasa, jednak brak odpowiednich środków finansowych ograniczył się tylko do głów prezydentów Stanów Zjednoczonych. O takim zamiarze świadczy fakt, że jedynie George Washington posiada zarys własnego popiersia. Całość prac wykonano za pomocą lasek dynamitu oraz sprzętu ciężkiego. 

Popiersia legendarnych prezydentów USA początkowo miały być wykłute w granitowych ostańcach Needles, jednak zdaniem głównego architekta, powstałe w wyniku erozji skały były zbyt cienkie, żeby móc w nich rzeźbić. Projekt przeniesiono więc na zdecydowanie większą górę Mount Rushmore. Jak się okazało po latach, był to jedyny słuszny wybór. Co ciekawe, zmiana lokalizacji nie oznacza końca walki z erozją. Mount Rushmore jest również zagrożone, a  eksperci szacują, że za około 10 tysięcy lat legendarna rzeźba straci około 3 centymetrów swojej objętości. Nie powinno to jednak wpłynąć na kształt pomnika.

Polski akcent prac na Mount Rushmore

Niewiele osób wie, ale remontowe nad wizytówką Południowej Dakoty wykonywał utalentowany Amerykanin polskiego pochodzenia. Mowa o Korczaku Ziółkowskim, urodzonym w 1908 roku w Bostonie. Rodzice rzeźbiarza pochodzili z Polski, jednak chłopiec w wieku zaledwie dwóch lat został osierocony i trafił do domów dziecka. Nigdy nie ukończył szkoły artystycznej, ale od najmłodszych lat przejawiał bardzo duży talent rzeźbiarski. Talent ten dostrzegł Gutzon Borglum i zaprosił Polaka do współpracy. Co ciekawe, Ziółkowski podczas prac nad głowami prezydentów dostał ofertę od wodzów plemienia Dakotów stworzenia pomnika honorującego Indian. Artysta podjął się wyzwania, jednak rozpoczęcie prac opóźniła wojna. Po powrocie z frontu Ziółkowski rozpoczął rzeźbę, której nigdy nie dokończył. W 1982 roku zmarł w miejscu na zawał serca. Pochowano go u stóp pomnika.

Washington i spółka w filmach lub serialach animowanych

Monut Rushmore to obiekt zainteresowań nie tylko turystów, ale także licznych reżyserów i scenarzystów. Pomnik prezydentów mogliśmy ujrzeć w kilku filmach oraz serialach anonimowanych. Główny magnes turystyczny Południowej Dakoty znalazł się między innymi w filmie Superman II z 1980 roku, a kilkanaście lat wcześniej Alfred Hitchcock użył głów prezydentów jako scenografii do finałowej sceny filmu Północ, północny zachód.

W serialach animowanych góra Monut Rushmore pełni walor edukacyjny. Wiele dzieci o istnieniu takiej rzeźby dowiedziało się z serialu Fineasz i Ferb, kiedy dwójka braci postanowiła w ramach prezentu urodzinowego dla siostry umieścić jej głowę obok legendarnych postaci.