Zagraniczne wojaże zaczynają tracić na atrakcyjności, niby mamy gwarancję pogody, ale jednak drogo, standard hoteli i wyżywienia nie zawsze spełnia oczekiwania, no i niesamowicie zatłoczone plaże, skutecznie zniechęcają przed wyjazdami, przynajmniej mnie. Od lat najlepiej odpoczywam nad naszym polskim morzem.
Staram się wybierać mniejsze miejscowości wypoczynkowe aby uniknąć tłumu wczasowiczów, przecież po to głównie wyjeżdżam, żeby odetchnąć od zgiełku wielkiego miasta. Z wielką przyjemnością corocznie wracam do Dźwirzyna, niewielkiej miejscowości oddalonego o kilka kilometrów od popularnego Mrzeżyna i Grzybowa. Plaża w tej części zachodniego wybrzeża jest szeroka, w miarę czysta i cudownie piaszczysta. Uwielbiam godzinami wylegiwać się na leżaku wpatrując się w horyzont i spienione fale. Spokój mój niestety przerywają od czasu do czasu reklamujący swój towar sprzedawcy lodów lub kukurydzy, ale trudno, skoro są kupujący, znaczy na darmo nie krzyczą.
Istotnym atutem tej uroczej miejscowości jest szeroka, piaszczysta plaża, która leży dosłownie kilka metrów od głównej ulicy, zatem targanie ciężkiego sprzętu plażowego materacy i innych tego typu rzeczy, nie nastręcza na szczęście dużych problemów. Warto przyjść tu z samego rana, morze wyrzuca czasem drobne bursztyny lub drobne muszelki, które zebrane własnoręcznie będą najlepszą, wakacyjną pamiątka.
W Dźwirzynie znajduje się też niewielka przystań, w wycieczkowych kutrach lub małych statkach można wybrać się na krótki rejs wzdłuż wybrzeża. Wrażenia z takiej wycieczki są niezapomniane, zwłaszcza jeśli płyniemy podczas wietrznej pogody, kuter niebezpiecznie przechyla się na boki, co wzbudza dość duże emocje wśród pasażerów. Niesamowite jednak emocje wywołuje potęga natury i żywioł wody. Jeśli już szczęśliwie dobijemy do brzegu, warto pokusić się o zakup wędzonych ryb z nadmorskiej wędzarni, serwującej oczywiście ryby pochodzące tylko ze świeżych połowów w Bałtyku. Specjały tam serwowane zadowolą nawet najwybredniejsze podniebienia, nigdzie indziej nie udało mi się kosztować tak fantastycznie uwędzonej ryby, zawsze przed powrotem do domu kupuję większe partie na kilkudniowy zapas, a także w ramach podarunku dla znajomych i rodziny.
Ze względu na to, że Dźwirzyno jest naprawdę niewielką miejscowością, jest tu tylko jeden deptak ciągnący się przez całą wioskę. Po południu i wieczorami jest niestety dość tłumnie oblegany przez wczasowiczów, którzy chętnie kupują przeróżne pamiątki od ulicznych straganów ustawionych po obu stronach chodnika, ale to już taki urok tego typu miejsc. Kupić tu można dosłownie wszystko, począwszy od różnego rodzaju muszli i inne skarby morza, poprzez zabawki dla dzieci, na ubraniach i nie tylko skończywszy. Na szczęście ceny, nie są jeszcze tak oszałamiająco wysokie jak w innych bardziej popularnych miejscowościach.
Szukając noclegu, mamy do wyboru albo bodajże dwa lub trzy luksusowe hotele z basenem, obsługą i pełnym wyżywieniem, albo małe, kameralne domy wczasowe i prywatne kwatery. W zależności od oczekiwań i nie ukrywajmy, zasobności portfela możemy wybrać odpowiadającą nam opcję. Ja zwykle wynajmuję pokój w niewielkim domu, oferującym pokoje do wynajęcia. Panuje tu miła, niemal rodzinna atmosfera, mam ciszę i spokój za stosunkowo niewielkie pieniądze. Odpowiada mi kameralny wystrój pokoju a w dodatku standardem jest już, ze do każdego pokoju przynależy osobna łazienka. Za niewielką opłatą można tez wykupić śniadania, co jest niezwykle wygodną opcją, żeby zanim wyruszymy na plażę, zjeść solidny posiłek. Po południu zwykle turyści oblegają restauracje i smażalnie ryb, w końcu, skoro jest się nad morzem to warto skosztować zdrowych dorszy lub fląder z rodzimego połowu.
W porze zmierzchu nie brakuje nadmorskich spacerowiczów, amatorów cudownych zachodów słońca. Widok jest rzeczywiście powalający na kolana nawet zatwardziałego sceptyka. spienione morskie fale i skąpane w morzu słońce na tle bezkresnego horyzontu to widok, który zapiera dech w piersiach i długo jeszcze stoi przed oczami po powrocie do zatłoczonego wielkiego miasta.
Wieczorami, tak jak i w innych nadmorskich miejscowościach kwitnie oczywiście życie towarzyskie, maleńkie kawiarnie, restauracje i puby tętnią życiem do późnych godzin nocnych, atmosfera tu jednak panująca w niczym nie przypomina hałaśliwych nadmorskich kurortów, może dlatego, że zjeżdżają tu głównie rodziny z dziećmi i ludzie starsi, młodzież raczej omija Dźwirzyno, nie ma tu głośnych dyskotek i imprez z głośną muzyką, można powiedzieć, ze jest nawet nudno. Urlop tu spędzany płynie wolno i leniwie, ale ja właśnie tego oczekuję wybierając się na wakacyjny wypoczynek. Nieliczni malkontenci narzekają, iż nie zawsze można trafić na pogodę, ja uważam, ze pogoda nad morzem zawsze jest, nawet gdy wieje i pada spacer nadmorską plażą jest niesamowitym przeżyciem.