Dawno nic nie pisaliśmy. Dziś nadrabiamy zaległości. Będzie o stolicy Chorwacji. Zagrzeb to nie tylko stolica, ale i największe miasto w Chorwacji, a choć położony jest w kontynentalnej części tego kraju, z dala od słonecznych plaż Adriatyku, nie oznacza to wcale, że powinno się go pomijać w czasie wakacyjnych wędrówek po Chorwacji. Miasto nazywane niekiedy „małym Wiedniem” jest uważane za jedno z najpiękniejszych w tej części Europy, warto więc przeznaczyć na jego zwiedzanie przynajmniej jeden dzień.
Historia Zagrzebia jest bogata, burzliwa i tajemnicza. Pierwsze wzmianki o mieście pojawiają się dopiero pod koniec jedenastego wieku, a więc wówczas, gdy średniowieczne państwo chorwackie zmierza już ku unii personalnej z Węgrami, informacji o dzisiejszej stolicy nie znajdziemy więc w materiałach poświęconych początkom chorwackiej państwowości. Pierwsza wzmianka mówi jednak o ustanowieniu w Zagrzebiu biskupstwa, możemy więc domniemać, że samo miasto jest znacznie starsze. Mówienie o Zagrzebiu w kontekście źródeł pochodzących z czasów średniowiecza jest zresztą sporym uproszczeniem, przez długi czas posługiwano się bowiem przede wszystkim nazwami dwóch sąsiadujących ze sobą ośrodków zlokalizowanych na pobliskich wzgórzach. Szlachecki Kaptol i mieszczański Gradec przez stulecia rywalizowały zresztą ze sobą, a ich mieszkańcy nie darzyli się szczególną sympatią, choć dziś oba ośrodki stanowią historyczne centrum Zagrzebia.
Zwiedzanie Zagrzebia wypada rozpocząć od Placu Bana Jelačicia (Trg bana Jelačića), trudno bowiem nie zgodzić się z tym, że jest to miejsce wyjątkowe. To właśnie tu odbywają się wielkie koncerty, które towarzyszą obchodom świąt państwowych, tu też witani są chorwaccy sportowcy, którym udało się rozsławić swój kraj poza jego granicami. Pomnik bana Jelačicia zlokalizowany w samym sercu placu jest miejscem spotkań młodych ludzi, którzy wieczorem opanowują centrum miasta, a pobliska fontanna Manduševac latem gości spragnione odrobiny chłodnej wody dzieci. Zagrzebianie pojawiają się tu niejako przez przypadek spiesząc do pracy, urzędów i członków rodziny mieszkających w bardziej odległych dzielnicach miasta, w chwilach szczerości przyznają jednak, że starają się być tu jak najczęściej, tu bowiem znajduje się serce stolicy. O ich szacunku i sympatii do tego miejsca najlepiej świadczy to, że mówią o nim jako o Placu (Trg) nie posługując się nigdy jego pełną nazwą. Żaden inny plac w Zagrzebiu nie ma tyle szczęścia.
Miejscem, którego nie można przegapić jest również Katedra Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, choć zdecydowana większość mieszkańców Zagrzebia może mieć pewne problemy z przypomnieniem sobie jej pełnej nazwy. Dla nich dwie symetryczne wieże górujące nad miastem i będące jednym z jego najbardziej znanych symboli są po prostu Katedrą – najważniejszym ośrodkiem kultu religijnego w mieście. Sama katedra została wybudowana już w jedenastym wieku, jej losy nie były jednak wcale mniej burzliwe niż historia miasta, w którym się znajduje. Dzisiejszy wygląd katedry to efekt przebudowy, jakiej dokonano przede wszystkim w czternastym i piętnastym wieku, choć charakterystyczne wieże (turyści żartują często, że zawsze jedna musi być poddawana zabiegom restauracyjnym, a moment, w którym obie można będzie podziwiać w całej okazałości będzie tożsamy z końcem świata) są znacznie młodsze, powstały bowiem pod koniec dziewiętnastego wieku, gdy silne trzęsienie ziemi uszkodziło starą dzwonnicę.
Innym punktem, w którym nie powinno nas zabraknąć jest z całą pewnością Dolac – znajdujące się tuż za Placem główne targowisko Zagrzebia. Tu nowoczesność miesza się z historią, a smaki typowe dla Europy Środkowej łączą się z tymi, które przywodzą nam na myśl świat orientu. Dolac zawsze jest tłoczny, pełen życia i nieco hałaśliwy, turystów urzeka jednak panująca na targu atmosfera serdeczności i zrozumienia, która łączy Zagrzebian i gości ze wszystkich stron świata. Co ciekawe, można tu kupić nie tylko przysmaki typowe dla Zagrzebia, ale i takie, które znane są z innych części Chorwacji. Jeżeli zatem nie wiemy jeszcze, jak smakuje paprykarz rybny ze Slawonii albo ser z wyspy Pag – Dolac stwarza nam możliwość zapoznania się z oryginalnymi smakami Chorwacji.
Spacer po Zagrzebiu nie byłby kompletny, gdybyśmy nie odwiedzili przynajmniej jednego miejsca, w którym odpoczywają mieszkańcy stolicy. Szczególnie interesujące wydaje się w tym kontekście jezioro Jarun położone w południowo-zachodniej części miasta w pobliżu domu studenckiego Ante Starčević. Sztuczne jezioro stało się sławne na całym świecie w 1987 roku, nad jego wodami odbywały się bowiem niektóre konkurencje letniej uniwersjady i dziś jest ono przy tym areną zawodów wioślarskich i kajakarskich na najwyższym szczeblu. Jarun to królestwo osób aktywnych fizycznie, wzdłuż jego brzegów nieustannie przemieszczają się więc entuzjaści jazdy na wrotkach i rowerzyści. Za dnia pełno tu spacerujących matek z dziećmi, wieczorami zaś jezioro oblegają studenci z pobliskich akademików.
Bardzo fajna stronka, miasto przepiękne co widać na zdjęciach. Myślę ,że na wiosnę się wybiorę. Pozdrawiam serdecznie..
Warto, możesz tam jechać. Byłem i za rok też jadę 🙂