Australia kojarzy Ci się z misiami koala, kangurami i słynną Operą w Sidney, prawda? Zdajesz sobie sprawę, drogi Czytelniku, że to nie wszystko? A co jeszcze? Wiesz już z pewnością, że Australia to przede wszystkim jej mieszkańcy ? pisaliśmy już o ich życzliwości i specyficznym nastawieniu do życia, jak również przyjezdnych.

Co jeszcze kryje ten kontynent-państwo? Australia była niegdyś kolonią angielską ? do dziś rządy sprawuje tu angielska królowa, obowiązuje też ruch lewostronny, a mieszkańcy mówią po angielsku ze specyficznym akcentem, który może zmylić. Spytanie Australijczyka, czy jest Anglikiem będzie dla niego największą ujmą ? lepiej więc nie pytać. Australia jest krajem dość ugodowym. Argumenty? Dwa największe miasta ? Sidney i Melbourne rywalizowały o to, które z nich ma zostać stolicą kraju. Znaleziono kompromis ? stolicą jest Canberra, która leży na trasie łączącej te dwa miasta. Nie każdy o tym wie ? wielu wciąż wydaje się, że to Sidney. Nie ma się co dziwić, miasto zachwyca architekturą (Opera House, Harbour Bridge), ale też pięknymi widokami i piaszczystymi plażami. To właśnie tutaj można poczuć się wyjątkowo i przywitać Nowy Rok jeszcze przed wszystkimi.

Jednak Australia to nie tylko miasta i mieszkańcy ? to również niepowtarzalne smaki. W kuchni australijskiej jest wiele naleciałości angielskich, ale w restauracjach można skosztować również dań z kuchni międzynarodowej oraz azjatyckiej, która znajduje się niejako ?za miedzą?. Wśród rodzimych produktów możemy wyróżnić między innymi vegemite, czyli słodką pastę, którą smaruje się chleb, a zrobiona jest z wyciągu z drożdży, ciasteczka anzac, które powstały z myślą o żołnierzach walczących podczas I wojny światowej, a zdobyły serca Australijczyków, czy Pavlova ? torcik bezowy. Nie możemy również zapominać o doskonałych australijskich piwach, czy winach, szczególnie Jacobs Creek. Ich niepowtarzalny, owocowy smak i dość szybka produkcja sprawiają, że zyskały one popularność nie tylko w Australii, ale również w krajach europejskich i śmiało mogą konkurować z winami francuskimi, czy włoskimi.

O Australii można pisać i pisać, jednak to nie zastąpi rozsmakowania się w kulturze, tradycji i specjałach.